Po długiej przerwie wracam z kolejnym przepisem na śniadanie. Dlaczego? Zaraz się przekonacie!
Składniki "uzdrowionych" pancakes:
jajko;
3/4 szklanki* mąki pełnoziarnistej (ja użyłam pszennej);
łyżka płatków owsianych;
1/3 szklanki* mleka;
łyżka miodu/cukru trzcinowego/stevii;
po 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej i soli.
*za szklankę uznaję wypełnioną po brzegi małą Pokal z Ikei.
Aby pancakes były bardziej puszyste, ubijamy białko na sztywno z odrobiną soli.
Resztę składników miksujemy z żółtkiem w oddzielnej misce. Gdy powstanie jednolita masa, dodajemy białko i mieszamy łyżką lub przez krótką chwilę mikserem na wolnych obrotach. Smażymy na oleju kokosowym.
Podajemy z moim odkryciem ostatnich dni, które miałam okazję poznać dzięki agencji rekomendacji Streetcom. Ale nie trzymam już dłużej w niepewności - chodzi o owocowy przysmak firmy Stovit. Moim zdaniem, producent celowo nie nazwał produktu dżemem lub konfiturą. Dlaczego? Zachęcam do przekonania się o tym osobiście.
Tymczasem opiszę moje wrażenia po wypróbowaniu kilku smaków owocowego przysmaku.
Paczka od Streetcom zawierała 10 słoiczków produktu w kilku dostępnych na rynku smakach:
- wiśnie;
- truskawki;
- brzoskwinie z marakują;
- owoce leśne;
- cztery owoce (truskawka, wiśnia, jeżyna, borówka).
Wyjątkowość produktu polega nie tylko na jego wariantach smakowych. Producent obiecuje 100% naturalnych składników, obniżoną kaloryczność, wyjątkową konsystencję i wyraźny owocowy smak. Moim zdaniem spełnił wszystkie te obietnice.
Dla przykładu podam skład Naturalnie owocowych Truskawek:
truskawki, cukier, skrobia, sok z cytryny, sok z aceroli. Koniec. Tyle.
Dawno nie widziałam tak krótkiego i jasnego składu produktu.
Jeśli chodzi o kaloryczność to w 100 gramach produktu jest około 100 kalorii.
Konsystencja tej owocowej pyszności jest dosyć rzadka w porównaniu do tradycyjnych dżemów i marmolad. Gdy jest przechowywana w lodówce jest naturalnie bardziej gęsta. W delikatnym żelu skąpane są całe, dokładnie wyczuwalne owoce w dużej ilości. Stovit Naturalnie owocowe to idealny sos do deserów, różnego rodzaju naleśników czy gofrów. Sprawdza się jako dodatek do kanapek, jogurtów naturalnych (dużo zdrowsza alternatywa smakowego jogurtu), podobno jest także doskonałym dodatkiem do dań mięsnych, a niektórzy moi znajomi rekomendują jedzenie go prosto ze słoiczka. W związku z powyższym żadnych obaw nie powinny mieć mamy oraz osoby, które starają się odżywiać naturalnie i zdrowo.
Jedyną wadą produktu jest to, że szybko znika ze stołu. Pojemność słoiczka to 225 gram. Przy tej konsystencji i smaku, moim zdaniem jest to porcja na raz. I dobrze, bo produkt nie ma okazji zepsuć się po otwarciu. Jednak przy większej rodzinie, rekomendują zakup kilku słoiczków. Cena za jeden owocowy przysmak to około 5 złotych. Może jest to więcej za tą pojemność niż w przypadku tradycyjnego dżemu, ale uwierzcie mi - warto! Stovit znajduje się na niektórych półkach w sklepach osiedlowych a także w Stokrotce czy Netto.
Po więcej informacji zapraszam na stronę internetową producenta Stovit.
***
Po takiej rekomendacji na pewno spróbuję! Codziennie rano pałaszuję słodkości :)
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń