Tym razem zostałam zaproszona przez Rekomenduj.to, do przetestowania chusteczek "wyłapujących kolor" z prania. Wcześniej spotkałam się już z produktami tego typu, ale nigdy nie zastanawiałam się ile dobrego mogą zdziałać takie chusteczki. W paczce od Rekomenduj.to znalazłam opakowanie chusteczek Colour Catcher dla siebie oraz mnóstwo próbek do dzielenia się ze znajomymi i rodziną.Zapraszam do testu!
Pranie jest czynnością, która wykonywana jest w każdym domu z większymi lub mniejszymi chęciami. Czasem podchodzimy do niego nieco mechanicznie i nie zastanawiamy się w jaki sposób możemy uprościć tą czynność. A możemy. Czy pomyśleliście kiedyś, że nie tylko kolory mogą przechodzić z jednej tkaniny na drugą ale również brud? Czy szacowaliście kiedyś ile czasu zajmuje Wam sortowanie ubrań? Ile razy nastawialiście cykl prania z kilkoma ubraniami tylko dlatego, że nie "nazbieraliście" więcej rzeczy w tym samym kolorze? Ile razy przez przypadek włożyliście czerwoną skarpetkę do białego prania, które wyjęliście z pralki już jako różowe?
Chusteczki Colour Catcher:
- zapobiegają zafarbowaniu ubrań;
- umożliwiają pranie różnych kolorów;
- sprawiają, że ubrania dłużej wyglądają jak nowe;
- skracają czas poświęcony na sortowanie prania;
- ograniczają liczbę prań.
"Wyłapywacz kolorów" działa w prosty sposób: umieszczamy chusteczkę w bębnie pralki przed włożeniem prania, dodajemy standardowy środek do prania i po włożeniu brudnych różnokolorowych rzeczy, startujemy.
W mojej ocenie chusteczka Colour Catcher początkowo bardziej przypomina kartkę papieru, jest sztywna i złożona na trzy części. Natomiast po wyjęciu z pralki jest miękka, kolorowa i poskładania na wszystkie strony, co świadczy o tym jak bardzo "napracowała" się podczas cyklu prania.
Do mojego testu wybrałam między innymi bardzo podobne sukienki: jedną w kolorze jasnoszarym, drugą w kolorze brzoskwiniowego, intensywnego różu. Wymagają one tego samego delikatnego programu prania. Z jednej strony zależało mi aby brzoskwiniowy róż nie wyblakł a z drugiej, aby nie znalazł się na jasnoszarej sukience. Po zakończonym cyklu prania, mimo lekkich obaw, obie rzeczy były w niezmienionym stanie (no, może były czystsze i pachnące). Na kolejny ogień "poszły" jeansy w tradycyjnym niebieskim kolorze, wraz ze spodniami w kolorze pudrowego różu. Tu również cały jeansowy kolor znalazł się raczej na chusteczce, bo na pewno nie na pudrowych spodniach.
Na poniższym zdjęciu chusteczka u góry jest po praniu spodni, ta w środku jest nowa (dla porównania) a u dołu po praniu sukienek.
Chusteczki pakowane są po 10 i 20 sztuk. Opakowanie jest bardzo wygodne, otwieranie znajduje się na tylnej ściance pudełka, aby swobodnie można było wyjmować kolejne "wyłapywacze koloru". Opakowanie 10 sztuk można kupić w promocji w Tesco już za 9,99 zł, a opakowanie 20 sztuk w standardowej cenie kosztuje nieco ponad 20 zł.
- Chusteczki Intensive White (zapobiegające szarzeniu białych ubrań);
- Chusteczki 2 w 1 Intensive White z odplamiaczem (zapobiegające szarzeniu z mocą odplamiacza);
- Saszetki 2 w 1 Colour Catcher z odplamiaczem (czyli wyłapywanie kolorów połączone z odplamianiem tkanin).
Warto wspomnieć, że chusteczki Colour Catcher nie uwalniają do wody substancji chemicznych, są biodegradowalne oraz posiadają certyfikat FSC.
***
Super sprawa! Od dawna stosuje tego typu chusteczki i już nie stresuję się czy moje ubrania będą miały taki sam kolor przed praniem jak i po praniu :) Warto spróbować!
OdpowiedzUsuń