Guiness - kasyka z Irlandii



Guiness Draught to piwo, które miałam okazję próbować podczas moich wizyt w Anglii. Dzięki nowej kampanii Streetcom, mam okazję dowiedzieć się więcej o tym trunku, przypomnieć sobie jego niepowtarzalny smak i podzielić się nim z przyjaciółmi. Otrzymałam 16 puszek (każda po 0,4l) irlandzkiego specyfiku oraz specjalną szklankę do piwa z logo Guinessa.





Guiness podobno najbardziej pasuje do gorzkiej czekolady, owoców morza i mięs, ale najlepiej smakuje w towarzystwie przyjaciół :)

Zwraca tu uwagę zdecydowanie ciemny kolor, jakby nieco gęstsza konsystencja a także niepowtarzalna pianka, którą tworzy się poprzez nalewanie piwa w dokładnie 119,5 sekundy - jak w prawdziwym irlandzkim pubie.



Na czym polega sztuka nalewania najpopularniejszego stouta?
1. Przygotuj czystą, suchą i chłodną szklankę;
2. Podstaw ją pod puszkę i przechyl pod kątem 45 stopni;
3. Napełnij szklankę do 3/4 jej wysokości;
4. Ustaw szklankę w pozycji pionowej i poczekaj aż konsystencja się ustabilizuje;
5. Dopełnij szklankę resztą piwa.



Jak dla mnie największym zaskoczeniem był widget. W każdej puszcze Guinessa ukryta jest plastikowa kulka napełniona azotem. Słychać ją dobrze przy przechylaniu (zamkniętej) puszki. Po otwarciu piwa kulka ta uwalnia azot, tworząc delikatne bąbelki i gęstą kremową pianę, dzięki czemu piwo jest takie jak z "kija".





Zawsze przy okazji testowania produktów piszę o składzie - tak będzie i tym razem. Guiness produkowany jest na bazie ciemnopalonego słodu jęczmiennego, wody, chmielu i drożdży. Dzięki temu unikalnemu słodowi piwo ma charakterystyczny ciemny kolor i kawowo - czekoladową nutę smakową. Jednak wciąż pozostaje klasycznie gorzkawe.




Dość teorii - przejdźmy do praktyki. Nalanie Guinessa w sposób rekomendowany przez producenta wbrew pozorom wcale nie jest taki prosty, ale gdy już piwo znajdzie się w szklance, otrzymujemy nagrodę w postaci unikalnego smaku, konsystencji i pianki. Wraz z przyjaciółmi testowaliśmy Guinessa podczas imprezy andrzejkowej. Co ciekawe, piwo odpowiadało nie tylko męskim smakoszom, ale rozsmakowały się w nim również obecne na imprezie panie.





Piwo Guiness w tej wersji ma 4,2% alkoholu i kosztuje około 7,00 zl


***

Komentarze